O przyjaźni damsko-męskiej i friendzonie



Na temat przyjaźni damsko-męskiej istnieje wiele teorii. 
Oprócz zwolenników i przeciwników są ci, którzy twierdzą, że jest możliwa, gdy przynajmniej jedna strona nie odczuwa pociągu seksualnego, bądź jest w stałym związku. Oraz tacy, którzy uważają, że  zawsze kończy się w łóżku, w związku, złamanym sercem, albo wszystkim po kolei. 

Wydaje mi się, że nie istnieje jedna, uniwersalna odpowiedź na to zagadnienie.
Każdy jest inny i ma różne oczekiwania na temat przyjaźni i relacji międzyludzkich. Ale myślę, że tak długo, jak dwoje ludzie dobrze czuje się w swoim towarzystwie i może na sobie polegać płeć jest kwestią drugorzędną.

Mi od zawsze o wiele łatwiej było nawiązywać przyjaźnie z chłopcami i były one zazwyczaj o wiele trwalsze. Owszem, miałam kilka bliskich koleżanek (część tych znajomości utrzymuję zresztą do dzisiaj), jednak to chłopcy zawsze o wiele bardziej mi imponowali.
Może to przez to, że miałam dwóch, świetnych, młodszych braci, bądź ze względu na wychowanie lub charakter.
 

Męska przy­jaźń jest god­na podzi­wu. Gdy coś im nie gra powiedzą o tym wprost, dadzą sobie po mordzie, po czym pójdą na piwo. Zazwyczaj nie bawią się w konwenanse, pochlebstwa i są do bólu szczerzy.
Mężczyźni potrzebują, by ich doceniać, chwalić osiągnięcia i podziwiać ich sukcesy. Chcą także czuć się ważni i potrzebni. 
Kobieca przyjaźń jest zaś o wiele bardziej emocjonalna. Dla kobiet najważniejsze jest bowiem wspólne przeżywanie oraz dzielenie się emocjami, jest w nich silna potrzeba, aby być wysłuchaną. Są bardziej taktowne i wyrozumiałe.
Kobiety poszukują bardziej „miękkich” elementów - oparcia, zaufania, poczucia bliskości oraz tego, by ktoś dla nich był.

I to właśnie różnice w usposobieniu sprawiają, że przyjaźń damsko-męska to cudowny... poligon doświadczalny.
Na takiej przyjaźni korzystają dwie strony, gdyż mają możliwość poznania punktu widzenia drugiej płci, co może mieć korzystny wpływ na decyzje, jakie podejmujemy w życiu.

( dodatkowo, mężczyźni lepiej rozumieją innych mężczyzn i odwrotnie. Przyjaźnie międzypłciowe są więc niezwykle pomocne w doradztwie sercowym. Nie mogę tego udowodnić, ale postawię na to wszystkie pieniądze ;) )

Kobiety, jak wiadomo, mają skłonności do wyolbrzymiania problemów, komplikowania niektórych spraw i reagowania zbyt emocjonalnie (ach, hormony <3). Wpływ męskiego przyjaciela doskonale tonuje damskie reakcje, uczy dystansu oraz hartuje charakter.
Mężczyźni, którzy częściej mają tendencję do ignorowania ważnych kwestii, zyskują możliwość obcowania z żeńskim, „zmiękczającym” świat, spojrzeniem, którzy przedstawia inne wzorce zachowań niż rywalizacja lub konfrontacja. Mogą poznawać emocje otoczenia, przez co lepiej rozumieją własne i przechodzą znakomity trening empatii.

Braterstwo między dwiema płciami jest możliwe i nie musi mieć podtekstu seksualnego. Przynajmniej na początku.
Statystycznie większość kobiet uważa, że głęboka, platoniczna zażyłość może łączyć mężczyznę i kobietę, mężczyźni są bardziej sceptyczni. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że panowie są ogólnie bardziej zainteresowani seksem.
Dlatego też, statystycznie, mężczyźni mają nieco łatwiej. Wystarczy, że zaprzyjaźnią się z kobietą, która ich nie pociąga, wtedy będą mogli ją traktować, jak normalnego kumpla.
Kobiety zaś rzadziej zwracają uwagę na wygląd i szukają emocjonalnego związku. Aby zbudować trwałą przyjaźń z mężczyzną muszą więc szukać przyjaciół pośród księży, studentów Politechniki i gejów. Zresztą, nie bez powodu mówi się, że to nie diamenty, a geje są najlepszymi przyjaciółmi kobiety.


 Zdarza się jednak, że choć deklarujemy to tylko przyjaźń, tak naprawdę pragniemy czegoś innego, choć czasem sami przed sobą tego nie przyznajemy, a bywa i tak, że nawet sobie tego nie uświadamiamy.
Przede wszystkim, gdy tylko zauważymy taką zmianę powinniśmy na nią zareagować i nie udawać, że nic się nie stało, bo to rzuci cień na naszą zażyłość. Jeśli zależy nam na przyjaźni, trzeba o tym porozmawiać tak samo otwarcie jak na inne tematy. Najgorsze bowiem co może być to związek przyjacielski oparty na złudzeniach, niedomówieniach i znakach zapytania.
Dlatego nie wierzę w friendzone bez wyjścia (tak samo jak w inne skomplikowane związki). 


Dla wszystkich, którzy boją się wyrazić uczucia mam tylko jedną radę - przyjaźnicie się, to znaczy, że jesteście dla siebie kimś ważnym i nie odrzucacie tej drugiej osoby. Myślę, że warto zaryzykować!


Uważam, że przyjaźń jest wspaniałym fundamentem do szczęśliwego związku. 
Przy­jaźń jest naj­dosko­nal­szą formą miłości, buduje zaufanie i więź emocjonalną. I to przyjaźń pozwoli wam przetrwać, nawet wtedy, gdy seks znajdzie się na drugim, a nawet na trzecim miejscu. Jeśli jej brakuje, podstawa związku prędzej czy później staje się krucha, chybotliwa i podatna na zniszczenie.
Ja i mój mąż, zanim staliśmy się parą przyjaźniliśmy się przez półtora roku.  W tym czasie byliśmy w innych związkach i przeżywaliśmy inne rozterki miłosne, dzięki czemu mogliśmy się poznać się od podszewki w różnych sytuacjach. I uważam, że to najlepszy układ z możliwych ;)

Jaki jest Wasz stosunek na temat przyjaźni damsko-męskiej? Doświadczyliście takiej?

Udostępnij na Google Plus

O mnie Unknown

Dagabout to luźna analogia gadabout, czyli włóczykija. Jak Włóczykij (który był moją pierwszą miłością!) wciąż kręcę się po świecie w poszukiwaniu swojego idealnego miejsca. Poza podróżami kocham także książki, dźwięki gitary, bajki Disnaya i dobre, bezglutenowe, wegetariańskie jedzenie. Zwykłe jedzenie też lubię, ale jest to miłość niespełniona, od kiedy w nasz związek weszło Hashimoto. Jestem niebrzydka, niegłupia, nieskromna, raczej miła, chociaż mam czarne poczucie humoru. Jeśli jesteś tu pierwszy raz - napisz mi coś o sobie, chętnie Cię poznam!
    Skomentuj na Bloggerze
    Skomentuj na Facebooku

0 komentarze:

Prześlij komentarz